Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zadba o zieleń w Stalowej Woli? Ludzie boją się o pracę

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Radni miejscy z klubu Stalowowolskie Porozumienie Samorządowe chcą unieważnienia uchwały, na mocy której miasto powierzyło utrzymanie zieleni Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu. Przyczyną ma być między innymi podwykonawstwo w zakresie koszenia trawy przez zewnętrzną firmę oraz ogłoszony przetarg w tym zakresie z pielęgnacją żywopłotów.

Wyprowadzenie zieleni miejskiej z Miejskiego Zakładu Komunalnego, który zajmuje się tym od dwóch lat, oznacza jak nam powiedział jeden z pracowników, utratę pracy około 30 osób, głównie kobiet. Dlatego też wśród załogi nastały niepokój i obawa o utratę pracy. W obronę wzięły ich związki zawodowe, pisząc pisma do Rady Miasta.

W odpowiedzi na zarzuty, jakoby konsekwencją anulowania uchwały było pozbawienie pracowników miejskiej zieleni pracy, radni Renata Butryn, Damian Marczak i Andrzej Szymonik wydali oświadczenie, w którym czytamy:

Byliśmy przekonani, że spółka realizuje uchwałę zgodnie z założeniami, jakie zaprezentował prezydent, zapewnia swoim pracownikom pracę i godziwe zarobki. Ze zdumieniem przyjęliśmy do wiadomości fakt, że część pracy wykonują prywatne przedsiębiorstwa, które otrzymują za to pieniądze przeznaczone dla MZK w uchwale. Nie ogłoszono wcześniej przetargów, nie wynegocjowano niższych cen wykonania usługi, nie zlecono tych prac pracownikom MZK. Rodzi się naturalne pytanie - co na tym zyskało miasto, spółka i jej pracownicy? Jak wiemy, prezes Sagatowski odmówił radnemu wglądu do umów z prywatnymi firmami wykonującymi prace związane z obsługą zieleni miejskiej, co daje podstawy sądzić, że umów tych nie miał, a prace zostały zlecone w sprzeczności z obowiązującym prawem i dobrymi praktykami.

- Wyjątkowym kłamstwem jest sugestia, że chcemy pozbawić pracy osoby zatrudnione do pielęgnacji zieleni w MZK. Jest dokładnie odwrotnie. To władze MZK, zlecając prace przedsiębiorstwom trzecim, ograniczają zadania dla swoich pracowników. Oczekujemy dogłębnego wyjaśnienia tej sprawy, bo naszą rolą jest stać na straży interesów gminy, a więc także spółek miejskich – twierdzą radni.

Prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny broni miejskiej spółki: - W odpowiedzi na nieprawdziwe oskarżenia i domaganie się unieważnienia uchwały o powierzeniu zieleni miejskiej MZK, a tym samym zwolnień pracowników miejskiej spółki, oświadczam, że pracę Zarządu MZK, Prezesa Radosława Sagatowskiego, Pracowników spółki, a szczególnie Pracowników zieleni miejskiej oceniam wzorowo i jestem im bardzo wdzięczny za oddaną, rzetelną pracę, która buduje wizerunek miasta zielonego, skąpanego w kwiatach, zadbanego i nowoczesnego. Cieszę się, że również w oczach Mieszkańców tak pozytywnie postrzegane są zmiany widoczne w coraz większej ilości nowych nasadzeń w przestrzeni miasta, wielobarwnych kompozycji kwiatowych dostosowanych do wszystkich pór roku i szczególnej dbałości o tereny rekreacyjne jak Błonia nad Sanem. Zachęcam Pana Radnego, aby bez politycznych uprzedzeń potrafił Pan docenić ciężko pracujących ludzi w miejskiej spółce i zaniechał działań mających powierzyć te działania w przetargu na rynku prywatnym.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stalowawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto