Stalowa Wola. W wyremontowanym schronisku dla bezdomnych będą gotować dla miejskiej jadłodajni?

Do zadań własnych gminy należy tymczasowe udzielanie schronienia osobom, które są pozbawione mieszkania. Może to nastąpić przez przyznanie miejsca w noclegowni, schronisku bądź ogrzewalni dla osób bezdomnych.

Rozbudowa schroniska dla bezdomnych mężczyzn w Stalowej Woli jest potrzebna zarówno ze względu na warunki panujące w schronisku, niedostosowanie budynku do przepisów, ale też ze względu na rosnącą liczbę bezdomnych mężczyzn zwłaszcza w sezonach zimowych oraz brak w mieście noclegowni. A dzięki rozbudowie schronisko miałoby do dyspozycji około 50 miejsc dla bezdomnych, gabinety terapeutyczne, świetlicę, kuchnię i pomieszczenia administracyjna. Znalazłoby się również miejsce na noclegownię. Dodatkowo budynek zostałby dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Przed zmianami projektu koszt rozbudowy schroniska szacowano na około 2,5 miliona złotych. Miasto zamierza starać się na ten cel z Banku Gospodarstwa Krajowego. - Mieliśmy projekt, ale musimy go zmodyfikować, uszczegółowić co do zmieniających się przepisów oraz urealnić kwotę, mierząc siły na zamiary - tłumaczy Renata Knap, zastępca prezydenta Stalowej Woli.

Przy okazji powstał pomysł otwarcia miejskiej jadłodajni, do której dostarczane byłyby posiłki przyrządzane w nowoczesnej kuchni w schronisku.

- Kuchnia zaopatrywałaby w posiłki osoby przebywające w schronisku oraz korzystające z usług Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej - wyjaśnia Renata Knap.

Obecnie posiłki dla klientów Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej gotuje bar PSS Społem, z kolei dla ośrodków wsparcia, świetlic, usługi świadczy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Osoba bezdomna, która zgłosi się do schroniska w okresie zimowym, zawsze otrzyma pomoc w postaci środków czystości, możliwości skorzystania z kąpieli, gorącego posiłku czy ciepłej świeżej odzieży. Jednym z wymogów przebywania jest nie spożywanie alkoholu. Niegdyś obiekt przy ulicy Jaśninowej w Stalowej Woli dysponował 26 miejscami. W tej chwili ze względów bezpieczeństwa liczbę miejsc ograniczono do 18-20 osób.

Do schroniska trafiają mężczyźni, którzy sami tu przyjdą ze skierowaniem od Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, albo są przywiezieni przez policjantów. Bezdomni skrajnie wycieńczeni czy wymagający odtrucia, trafiają do szpitala. Także Dom Pomocy Społecznej przy ulicy Dmowskiego jest gotowy na krótki czas przygarnąć bezdomną osobę.

Stalowowolska policja przed nadchodzącą zimą patroluje miejsca oraz sprawdza sygnały od mieszkańców, w których mogą przebywać bezdomni. Niestety większość z nich odmawia przyjęcia pomocy, deklarując, że sobie sama poradzi. Najczęściej osoby te są pod wpływem alkoholu. Policja apeluje: jeśli widzimy bezdomnego lub śpiącego na dworze człowieka, nie przechodźmy obojętnie. Zadzwońmy na policję lub do ośrodka pomocy społecznej. Udzielona pomoc może uratować jej życie, zwłaszcza, że w najbliższych dniach będą się utrzymywać znaczne spadki temperatur.