Wiersze sióstr Karmel w Salonie Poezji w Stalowej Woli
Siostry Karmel – Henryka i Ilona – pochodzące z żydowskiej rodziny, jako dwie młode dziewczyny w czasie II wojny światowej trafiły z dobrego domu do krakowskiego getta, a następnie do obozu w Płaszowie, Skarżysku-Kamiennej i Lipsku.
Swego rodzaju ukojenie odnalazły w wierszach. Jak pisze Jakub Apenszlak w słowie wstępnym do tomu „Śpiew za drutami” autorstwa sióstr Karmel wydanym w 1947 roku: „Poezja jest tu ucieczką, schronem, sposobem duchowego ocalenia”. A Emma Herdzik w pracy magisterskiej poświęconej ich twórczości zaznacza: „Siostry straciły wszystko, ale wybrały słowa jako sposób własnego ocalenia”.
Z kolei sama Ilona Karmel w wywiadzie udzielonym w 1951 roku powiedziała: „Wszyscy przeżywali te straty. Nie potrafiłam o tym opowiadać, więc zaczęłam pisać poezje. (…) Z czasem to stał się sposób na zachowanie siebie, dowód dla mnie samej, że jestem jeszcze człowiekiem, nie tylko numerem”.
Henryka i Ilona Karmel przetrwały wojenny czas, a swoje dorosłe życie związały ze Stanami Zjednoczonymi. Wyszły za mąż, obie dalej pisały, ale już nie wierszem, a prozą. Ilona wydała powieść „An Estate of Memory”, którą uznano za jedną z najważniejszych relacji opisujących doświadczenia Żydówek podczas Holokaustu.
Temat styczniowego Krakowskiego Salonu Poezji w Stalowej Woli zaproponowała Emma Herdzik – pochodząca ze Stalowej Woli aktorka, która przeczytała poezje w towarzystwie Adrianny Kieś. Za scenariusz i reżyserię odpowiadała Zofia Gustowska. O warstwę muzyczną zadbali Albert Stensen (kornet i pianino) oraz i Michał Zaborski – altówka.
Zobacz zdjęcia:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?