Łąkę a raczej łączkę można było zobaczyć u zbiegu Alej Jana Pawła II i ulicy Okulickiego. - Długo się nie ostała. Ciekawi mnie jaki jest tego powód i czy to jest opłacalne skoro trzeba było kupić mieszankę, przygotować podłoże, pielęgnować. Dawniej natura sama wiedziała co ma robić i tak było najlepiej - uważa nasz rozmówca.
W Miejskim Zakładzie Komunalnym wyjaśniają, że rośliny pokończyły swój cykl wegetacyjny. - Rośliny już przekwitły zmieniając się w mało estetyczne, puste i wyschnięte łodygi. Pozostawione przez kilka dni po koszeniu siano, pozwoli na wysianie się nasion do gruntu, a drobne organizmy opuszczą ścięte łodygi. Po koszeniu, tak jak i po zimie z rozłogów roślin, łąka odrasta mocniejsza, świeża, zielona. Pozostawiona bez interwencji człowieka porośnie gatunkami inwazyjnych bylin, a więc jej koszenie ma ogromne znaczenie ekologiczne i estetyczne. Łąka kwietna poddana pielęgnacji, ma szansę rozsiać się i w przyszłym roku cieszyć większą ilością kwiatów - twierdzi Karolina Głogowska z Miejskiego Zakładu Komunalnego.
Zdaniem działaczy z Fundacji „Łąka”, łąki kwietne założone w parku miejskim, mogą być stałym elementem parkowej zieleni. Oznacza to czystsze powietrze.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?