Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczestnicy performansu w Stalowej Woli odkrywali poruszającą historię dramatu "Naszej klasy" Tadeusza Słobodzianka. Zobacz zdjęcia

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
W rozwadowskim „Sokole” usłyszeliśmy historię 10 uczniów i uczennic, Polaków, jak i Żydów
W rozwadowskim „Sokole” usłyszeliśmy historię 10 uczniów i uczennic, Polaków, jak i Żydów Patryk Olejnik / MDK
W Rozwadowskim Domu Kultury "Sokół" w Stalowej Woli zorganizowane zostało performatywne czytanie, który było zwieńczeniem przygotowujących do niego warsztatów.

Performans to rodzaj widowiska, które przedstawiane jest z udziałem (często aktywnym) widzów w dowolnym miejscu. W tym wypadku uczestnicy wspólnie odkrywali poruszającą historię dramatu "Naszej klasy" Tadeusza Słobodzianka, który przypomniał nam, jak ważne jest dbanie o pamięć i unikanie tragicznych wydarzeń z przeszłości.

Podczas inscenizowanego czytania performatywnego w niedzielę, 10 września, w rozwadowskim „Sokole” usłyszeliśmy historię 10 uczniów i uczennic, Polaków, jak i Żydów, kolegów i koleżanek z jednej klasy, którzy siedząc ze sobą w tych samych ławkach, wspólnie się uczyli, bawili, przyjaźnili, a nawet zakochiwali w sobie.

Była to jednak przede wszystkim historia dramatu, który nigdy nie powinien mieć miejsca, do którego my, jako ludzie nie powinniśmy byli dopuścić, a jednak się wydarzył. Mowa tu o masowym mordzie ludności żydowskiej w Jedwabnem w 1941 roku…

Stalowowolskie czytanie sztuki miało na celu nie tylko przypomnienie i opowiedzenie o tym tragicznym wydarzeniu, dbanie o pamięć o nim, czy oddanie czci zmarłym. Z całą mocą organizatorzy chcieli zwrócić uwagę na to, że historia lubi zataczać koło, a kolejne pokolenia powinny zrobić wszystko, by do takich tragedii nie dochodziło. Dlatego też tekst Tadeusza Słobodzianka uzupełniony został współczesnymi cytatami zaczerpniętymi z życia, przede wszystkim z Internetu – komentarzami, które ranią, obrażają i poniżają różne osoby ze względu na ich odmienność względem innych.

Performans według scenariusza Moniki Janik-Hussakowskiej przypomniał, że nawet w Internecie nikt nie jest bezimienny i bezkarny, a każde okrutne zachowanie zasługuje na odpowiednią karę. Ofiary przemocy mogą w każdej chwili zawołać o pomoc, jeśli tylko wiedzą, do kogo się zwrócić. „Bądźmy zatem tymi ludźmi, którzy słyszą wołanie” – podsumowali organizatorzy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stalowawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto