Miejski Zakład Komunalny w Stalowej Woli prowadzi rozmowy w sprawie hydroforni. Będą problemy z ciepłą i zimną wodą?

Hydrofor to duży zbiornik o cylindrycznym kształcie, który w części wypełniony jest wodą. Jego rolą jest utrzymanie odpowiedniego ciśnienia w systemie wodociągowym, z wykorzystaniem zależności między wodą i powietrzem.

Zdaniem miejskiej spółki budynki średniowysokie i wysokie powinny się w takie systemy wyposażyć, nie tylko dlatego, że jest to wymagane prawem. Od IV kwartału MZK zamierza obniżać ciśnienie wody w sieciach wodociągowych do poziomu zapisanego w "Regulaminie dostarczania wody i odprowadzania ścieków", który został uchwalony przez Radę Miasta w maju ubiegłego roku.

- Z mojej wiedzy wynika, że ponad 90% odbiorców wody mieszka w budynkach do piątej kondygnacji a więc dotyczy to zaledwie kilku procent - mówi Radosław Sagatowski, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego.

Obniżenie ciśnienia w sieci jak wyjaśniał prezes ma związek ze wzrostem cen energii. MZK tłocząc wodę bez hydroforni zużywa więcej energii a infrastruktura jest narażona na częstsze awarie. - Kiedyś budynki były wyposażone w takie urządzenia, ale je zlikwidowano, bez konsultacji i wiedzy z Miejskim Zakładem Komunalnym – dodaje.

Radny Jerzy Augustyn, który na własnym przykładzie stwierdził, że wieżowce mające dziesięć i więcej pięter mogą mieć kłopoty z posiadaniem wody ciepłej i zimnej. - Dla mnie, czy dla wielu innych lokatorów nie jest ważne, czy wodę przyniosą w wiaderku, przywiozą na wózku. Ma być dostarczana stale, niezawodnie - stwierdził radny.

Radny miejski Andrzej Szymonik (klub Stalowowolskie Porozumienie Samorządowe) przypomniał, że w zakresie regulowania ciśnienia, należy mieć na uwadze "polskie normy". Te z kolei mówią, że "ciśnienie wody w instalacji wodociągowej w budynku, poza hydrantami przeciwpożarowymi, powinno wynosić przed każdym punktem czerpalnym nie mniej niż 0,05 MPa (0,5 bara) i nie więcej niż 0,6 MPa (6 barów). Prezes Radosław Sagatowski odpowiedział, że normy będą spełnione w warunkach 3,6-3,7 barów.

Kompetencje prezesa MZK i radnego Andrzeja Szymonika, wieloletniego prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Stalowej Woli zanegował radny Paweł Madej (klub PiS): - Widzę, że ani pan prezes, ani ten pan tak samo (miał na myśli Andrzeja Szymonika - przyp. red.). Większość wieżowców jest zasilana poprzez zasilanie w górę. Woda jest tłoczona na samą górę wieżowca i spływa w dół, nie ma innej możliwości fizycznej. Zdemontowali coś, co było wymysłem, po to żeby... - powiedział.

I tu prezes Miejskiego Zakłady Komunalnego potwierdził, że wie o czym mówi. Z kolei radny Jerzy Augustyn stwierdził, że temat obniżenia ciśnienia, akurat mu je podniósł, bo ktoś kiedyś likwidując w budynkach wysokościowych hydrofonie, zmniejszył koszty opłat za wodę, ale dziś, przy ich przywracaniu trzeba będzie podnieść koszty budowy i eksploatacji.

Ostatecznie stwierdzono, że MZK ani pozostali mieszkańcy nie mogą ponosić kosztów z tytułu tego, że część obiektów nie spełnia norm wynikających z prawa budowlanego. Rozmowy odnośnie ich budowy trwają z zarządcami nieruchomości.