Hołd poległym i zmarłym złożyli przedstawiciele samorządu miasta Stalowej Woli: Stanisław Sobieraj przewodniczący Rady Miejskiej i radny Łukasz Durek. Złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze na grobach powstańców na cmentarzu parafialnym na osiedlu Rozwadów.
Po upadku Powstania Listopadowego we wrześniu 1831 roku tysiące powstańców przez kilka dni było więzionych przez wojska austriackie, wielu z nich zmarło. Część została pochowana na rozwadowskim cmentarzu pod dębem. W miejscu pochówku postawiono pomnik o trójbocznej podstawie. Na wysokim cokole osadzono trójścienną piramidę, symbolizującą odwróconą literę V (symbol zwycięstwa). We wszystkich ścianach zrobiono płytkie czworokątne wnęki z zaokrągleniem u góry. W jednej z nich niegdyś widniał napis „Lepiej umrzeć na stojąco, niż żyć na kolanach”. W 2016 roku pomnik został odnowiony, z napisem „Cześć poległym powstańcom 1863” .
Fundacja Przywróćmy Pamięć oraz Urząd Miasta Stalowa Wola i Lasowiacki Hufiec ZHP Stalowa Wola imienia Powstańców Styczniowych każdego roku czczą rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Tradycyjnie uczestnicy uroczystości Następnie uczestnicy uroczystości przychodzą na mogiły powstańców - księdza Jana Leszczyńskiego (mając 19 lat walczył w zrywie, zanim został wyświęcony na księdza), Ambrożego hrabiego Ślepowron Sługockiego, emisariusza Rządu Narodowego księdza Birkenmajera, który był odpowiedzialny za przemyt broni i amunicji z Galicji do Królestwa Kongresowego dla powstańców styczniowych.
O godzinie 18 została odprawiona jest tradycyjnie Msza święta w klasztorze Ojców Kapucynów w intencji uczestników Powstania. Po Mszy uczestnicy zazwyczaj wyjeżdżali do Zaleszan na mogiły dwóch powstańców: majora Edmunda Ślaskiego oraz porucznika Tytusa Stadnickiego.
Powstanie Styczniowe było najdłuższym z polskich powstań. W ciągu kilkunastu miesięcy wzięło w nim udział około 200 tysięcy uczestników. Od początku walka przybrała formę walki partyzanckiej. Stoczono ponad 1200 bitew i potyczek w Królestwie, Litwie oraz na Białorusi i Ukrainie. Powstanie zakończyło się klęską. Tysiące Polaków skutych kajdanami ruszyło w drogę na zesłanie na Sybir.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?